Wyrokiem z 6 marca 2019 r. Trybunał Konstytucyjny (TK) uznał, że art. 25 ust. 1b ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – w zakresie, w jakim dotyczy urodzonych w 1953 r. kobiet, które przed 1 stycznia 2013 r. nabyły prawo do emerytury na podstawie art. 46 ustawy – jest niezgodny z art. 2 Konstytucji (wyrok można znaleźć pod sygn. akt P 20/19).
Przepis ten dotyczy kobiet, które pobierały wcześniejszą emeryturę i których – mówiąc w uproszczeniu – emerytura została pomniejszona właśnie o kwoty tych wypłaconych wcześniejszych emerytur. Wprowadzenie tej regulacji „zaskoczyło” kobiety z rocznika 1953, które nie mogły skorzystać już ze starych zasad obliczania emerytury (bez jej pomniejszenia), ani podjąć decyzji o tym czy chcą pobierać wcześniejszą emeryturę, jeśli wypłacone kwoty pomniejszą tę docelową. Według informacji podanych przez rząd, w takiej sytuacji znalazło się ponad 140 tysięcy osób.
No i teraz już powinno być pięknie, ponieważ zgodnie z art. 190 ust. 4 Konstytucji kobietom tym przysługuje prawo do wznowienia postępowania, w wyniku czego ich emerytury powinny zostać przeliczone bez pomniejszania o wypłacone wcześniejsze emerytury oraz z uwzględnieniem tych kilku lat, w których świadczenia miały pomniejszone.
Niestety pięknie nie jest. Obecnie większość osób może się jedynie nacieszyć treścią wyroku, ale nie może skorzystać z prawidłowego obliczenia emerytury, ze względu na terminy, w których można żądać wznowienia postępowania.
Otóż, skargę o wznowienie postępowania wnosi się do ZUS na podstawie art. 145a k.p.a., czyli w ciągu miesiąca od dnia wejścia w życie orzeczenia TK. W tym przypadku termin ten mijał 23 kwietnia 2019 r. To jest jasne. Tu się pojawia pewne „ale”, czyli 146 k.p.a., zgodnie z którym uchylenie decyzji z przyczyn określonych m.in. w art. 145a nie może nastąpić, jeżeli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło pięć lat.
Kobiety, których dotyczy problem osiągnęły wiek emerytalny w okresie od lutego 2013 r. do kwietnia 2014 r., a zatem większość z nich decyzję o przyznaniu emerytury odebrała ponad 5 lat temu. A w takim przypadku ZUS wydaje po prostu decyzję, w której stwierdza, że zaskarżona decyzja (o przyznaniu emerytury w niższej wysokości) została co prawda wydana z naruszeniem prawa, ale jej nie zmieni. Wskaże tylko „winne” temu przepisy, czyli art. 151 § 2 w związku z art. 146 k.p.a.
I co dalej?
Już TK w uzasadnieniu do wyroku zauważył, że „przepisy dotyczące wznowienia postępowania nie uwzględniają jednak specyficznej sytuacji związanej z obowiązkiem sanacji konstytucyjności w sprawach dotyczących emerytur” tych kobiet. Tym samym pozostawiają „znaczny margines dowolności organom i sądom w ocenie i rozstrzygnięciu następstw wyroku TK w konkretnych wypadkach”. W związku z tym zwrócił uwagę ZUSowi oraz sądom, że „pojęcie „wznowienia postępowania”, o którym mowa w art. 190 ust. 4 Konstytucji ma szersze znaczenie niż pojęcie „wznowienia” w sensie technicznym, przewidziane w odpowiednich procedurach regulowanych w ustawach i obejmuje wszelkie instrumenty proceduralne stojące do dyspozycji stron, organów i sądów, wykorzystanie których umożliwia przywrócenie stanu konstytucyjności orzeczeń”. Niestety ZUS na tę część wyroku nie zwrócił uwagi i nie zmienia wydanych wcześniej decyzji. Przynajmniej tak wynika z informacji przekazywanych przez Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO).
Ponadto, także w uzasadnieniu wyroku, TK wezwał ustawodawcę do wprowadzenia odpowiednich regulacji prawnych, które zagwarantują jednolite zasady zawrotu świadczeń należnych uprawnionym.
W związku z tym Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) wystąpił do minister Elżbiety Rafalskiej z prośbą o podanie informacji o planowanych zmianach prawa dotyczących tej sytuacji i wykonania wyroku TK. Miejmy więc nadzieję, że przepisy zostaną zmienione.
Nie jest to bynajmniej pierwsza wątpliwość związana z treścią tego przepisu. Na jego niekonstytucyjność – w zakresie braku możliwości zmiany stanu prawnego zgodnie z wyrokiem TK -wskazywał już wcześniej choćby RPO w swoim wystąpieniu do MSWiA z 02.02.2018 r., w „Informacji o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2017 r. oraz o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich” złożonej Marszałkowi Senatu oraz Poseł Grzegorz Sztolcman w interpelacji nr 12252 z 21.10.2009 r.
Osoby, których dotyczy ta sytuacja mogły oczywiście skorzystać z procedury wznowienia postępowania. Jeśli natomiast ZUS wyda/-ł decyzję stwierdzającą, że uchylenie skarżonej decyzji jest niemożliwe, ze względu na upływ terminów, mogą – w ciągu miesiąca – odwołać się do sądu. Z takim odwołaniem wiąże się zarówno nadzieja, że sąd spojrzy szerzej na sprawę i zastosuje się do wskazówek TK, jak i niepewność, że oprze rozstrzygnięcie na przepisach k.p.a. i wyda wyrok na korzyść ZUS (co oczywiście nie będzie miało wpływu na wysokość emerytury).
Warto też wiedzieć, że decyzja odmawiająca uchylenia skarżonej decyzji a jednocześnie stwierdzająca jej wydanie z naruszeniem prawa, może być podstawą do wystąpienia o odszkodowanie, tylko że już w postępowaniu cywilnym.
Na pewno można zadzwonić na Infolinię RPO lub udać się do jednego z punktów przyjęć interesantów RPO, które działają w miastach wojewódzkich. Pracownicy powinni mieć aktualne informacje na temat sporów z ZUSem oraz planowanych działań ustawodawczych. Można także – jak wiele kobiet, których dotyczy ta sprawa – napisać skargę do Rzecznika.
Przykładowy wzór odwołania od decyzji ZUS dotyczącej rocznika 1953 odmawiającej wznowienia postępowania po wyroku TK znajduje się na podlinkowanej stronie.